Często wracam do tego filmu. Dla mnie jest magiczny. Ponadto, świetne role Toma i Meg. 8.
Mam dokładnie to samo. W tym filmie - moim skromnym zdaniem - jest jakaś tajemnicza, trudna do opisania magia. A wspomnieniowa scena głównej bohaterki, w której mała dziewczynka z warkoczykami tańczy przed laty ze swoją - nieżyjącą już teraz - mamą, zawsze rozwala mnie tak samo... Rewelacyjny film! :) Pozdrawiam wszystkich jego Wielbicieli. :)
Pierwszy raz oglądałam chyba w 2000 roku- jako dziecko- i ciągle do niego wracam. chyba nigdy mi się nie znudzi.